Każdy z nas świadomie bądź nie kieruje się swoimi zmysłami. Ja też tak mam i z całą pewnością mogę stwierdzić, że w moim przypadku są nimi smak i zapach. Jestem kucharzem. Swoją pasję odziedziczyłem po Mamie. Przekazała mi wartości, którymi kieruję się w swojej pracy. Czuję się szczęściarzem, bo to, co robię, jest tym, co kocham. Po prostu. Mam zamiar robić to do końca życia z prostego powodu. Lubię to, co robię, a ludzie, dla których gotuję, lubią to, co gotuję. Gotowanie daje nieograniczone możliwości, dlatego każdy dzień jest dla mnie nowym kulinarnym wyzwaniem, a każdy uśmiech zadowolenia, który pojawia się na twarzy osób, dla których gotuje, upewnia mnie w tym, że moja pasja ma sens i niepowtarzalny smak! :)
Krok po kroku, talerz po talerzu - tak zaczęła się moja kariera kucharza - od zmywania. Zanim zacząłem nakładać na talerze a nie z nich zmywać, minęło trochę czasu. Był on potrzebny, żebym rozwinął potencjał i poprawił technikę - bo talent - jak słyszałem, miałem od zawsze. Wiem, że też wierzycie w ciężką pracę, w moim przypadku polegała ona na doskonaleniu technik kulinarnych, sprawdzaniu przepisów, doskonaleniu zapachów, eksperymentowaniu z produktami i łączeniem smaków. Dopiero po tysiącu prób z najbardziej oryginalnymi składnikami mogę powiedzieć, że w kuchni najważniejsza jest prostota.